Najnowsze wpisy, strona 1


cze 17 2003 Kolejna notka
Komentarze: 4

Wczorajsza notka była przepełniona nutka smuteczku. Smuteczek wział się z wielkiej tęsknotki za moim ukochanym skarbeńkiem. Nio ale smuteczek minał bo tak naprawdę nie zmienię nic nim, nie przyspieszę ani naszego spotkania, ani nic innego. Pozatym dzionek zaczał się nawet ciekawie choć sam nie wiem czy będa w nim jakies większe atrakcje ale nie narzekam na nudę bo zawsze mogłoby być gorzej. Poprostu jakos nie potrafię się nudzić bynajmniej tak wewnętrznie nawet gdyby z zewnatrz wygladało, że nudzę się jak niewiadomo co. Zawdzieczam może taki stan ducha dzięki wspaniałej miłosci która gosci w moim serduszku a może z innego powodu. Ale najważniejsze, że jest jak jest przecież nie można nic  w sobie na siłę zmieniać nawet jeżeli komus sie cos w tobie nie podoba. Bo najważniejsze aby zachować swoje czyste ja niezwarzajac na to czy zostanie sie przez rzeczwistosć zgnębionym. Bo tak naprawdę zawsze mając swoje ja wyjdzie się na lepsze niż jakby zmieniać swoje oblicze z każdym kolejnym wydarzeniem. Ech jaka ta kolejka po zapałki w tym kiosku a nawet nie racza otworzyć. Ale będe cierpliwie stał aż kupię te zapałki i wrócę z nimi tak jak obiecałem. Zapewno jedna osoba czytajac to odrazu zrozumie o co mi chodzi z tymi zapałkami i odrazu mówię do niej Kocham Ciebie moje ty słoneczko urocze. A tak celem wyjasnienia jak ostatnio od niej wyjeżdzałem to wychodzac powiedziałem nie martw się ja wychodzę tylko po zapałki zaraz wrócę, choć wiedziałem, że kolejne nasze spotkanie będzie za conajmniej 2,5 miesiaca. Nio ale ciężko cos powiedzieć gdy się wyjeżdza żeby chociaż złagodzić troszkę w tej osobie która się zostawia smutek i żal rozstania. Nio ale dosć o rozstaniach bo to sa chwile które nie daja miłych wspomnień choć gdy sie dwoje ludzi kocha to takie chwile sa jakby dowodem, że naprawdę ta miłosć jest prawdziwa. Nio nic to by było chyba teraz na tyle teraz zajmę się czekaniem aż moje słoneczko wejdzie na necik. Pozdawiam i narazie mówię wkrótce się odezwę i nie będe już zostawiał ponad pół miesiaca wolnego miejsca na swym blogu. Papatki

mkcafe : :
cze 16 2003 Bez tytułu
Komentarze: 3

"Ja składam się z częsci niespójnych przeczacych sobie nawzajem jedna mówi chcę stad wyjsć druga mówi ja zostaje wiem że to jest męczace nie tylko dla mnie lecz dla tych którzy ze mna przebywaja mówia nie mogę zniesć tych twoich humorów i zmian pewnie racje maja......" - FISZ "Polepiony"

Własnie chyba to w zupełnosci mówi w jakim jestem stanie. Tzn. jestem tak jakby w dwóch częsciach jedna jest daleko stad u mojej słodkiej Kasi a druga żyje w tej besznadziejnej rzeczywistosci jaka mam u siebie. Wiele ludzi jest przeciwko mej miłosci do niej ale ja i tak wiem że nigdy z niej nie zrezygnuję. Lecz dzis mój najlepszy przyjaciel powiedział mi, że jak będzie trzeba to zawsze będzie nam szedł z pomoca. I własnie tacy ludzie jak on pozwalaja mi dalej trwać w tym wszystkim i nie poddac się. Zręszta ja wiem, że napewno nikt mnie ani nic nie złamie i będe zawsze kochał swego aniołka bo prawdziwej miłosci nigdy się nie zostawia i trzeba w niej trwać bo tylko w tej miłosci odkrywa się pełnie naszego szczescia. A dokańczajac ta piosenkę to Kasia jest dla mnie kims w rdzaju:

"......Ona mówi usiadz wygodnie ja polepię i zlepię w jedna czesć tu muszę naderwać tu muszę zszyć bys mógł odtad we mnie żyć........."

Dziekuję skarbie, że jestes bo z toba wszystko jest cudowne. Kocham Ciebie. I dziękuję że złożylas mnie w całosć 20 maja 2002 roku i ciagle utrzymujesz mnie w całosci. KOCHAM CIĘ!!!!!!!!

mkcafe : :
maj 25 2003 Dziwny stan........
Komentarze: 2

Hmmm...... Ostatnio moje życie jest ciagiem nieskończonych niepowodzeń by tak powiedział. Może nie tyle niepowodzeń ale nie udaje mi się to czego tak bardzo chcę. Wiele spraw wyssało moje nerwy i wypłukało mój umysł. Na szczęscie w tym wszystkim pomaga mi przetrzymać moja cudowna iskierka moja kochana Kasia, która niestety czuję ostatnio bardzo skrzywdziłem. Skrzywdziłem choć nie miałem takiego zamiaru. Chciałem ja uchronić przed swoim zdenerwowaniem aby nie powiedzieć jej słów, które mogły by ja zaboleć. Rozlaczyłem sie tak bez słowa poczuła się tak jakby ja odepchnał tak jakbym zgasił ja nie komputer. Nie powiedziałem ani dobranoc ani pocałuj mnie w dupę. Strasznie mnie to boli bo chciałem ja uchronić przed złym a spowodowałem jeszcze gorsze zło. Ciężko mi się z tym pogodzić, że tak zrobiłem bo nigdy nie chcę je krzywdy ani niczego złego. Stało się ktos może powiedzieć i za jakis czas będzie dobrze, ale dla mnie ciężko z tym życ, że moja kobieta przezemnie cierpi. Boli mnie to, że zawsze powtarzała mi, że ta miłosć jest jak bajka a ona czuje sie jak prawdziwa księżniczka, która spotkała ogromne szczęscie. Czuję się podle jakbym był czarnym charakterem w tej bajce a tak przecież nie jest. Kocham ja całym mym sercem i zawsze tak będe kochał niezależnie od wszystkiego i wszystkich. Nigdy nie odepchnę mojego słoneczka cudownego i nigdy tego nie zrobiłem dlatego tym bardziej boli mnie, że poczuła się jakbym ja odepchnał. Dziękuje, że to przeczytaliscie naprawdę wiele daje móc się wygadać albo wypisać w sprawach, które nas okropnie gryza. Do następnego usłuszenia :-) Pa

 

Teraz do Ciebie kochanie piszę te słowa:

Kocham Ciebie najmocniej na Swiecie i jestes moja najcudowniejsza kobieta na Swiecie i zawsze będziesz dla mnie wszystkim co mam najcenniejsze w tym swoim jakże krótkim Życiu. Bez Ciebie moje życie było by jednym wielkim niepowodzeniem. I pamiętaj zawsze będe dla ciebie jak to napisała moja znajoma a napisała tak: "badz dla niej ta podpora której potrzebuje". Będe dla ciebie podpora zawsze i zawsze znajdziesz we mnie oparcie i pomoc!!!!!!!!!

mkcafe : :
maj 16 2003 Pobudka ze snu .........
Komentarze: 2

Wiem, że długo nie pisałem ale tak jakos się złożyło. Nie będe pisał co było tego powodem bo sam nie wiem :) Postanowiłem cos napisać bo patrzę, że prawie miesiac nie daję o sobie znaku życia. U mnie tak naprawdę nic godnego uwagi się nie dzieję no poza spotkaniem z moim słoneczkiem, któtre skończyło się w niedzielę rano. Było mi tak cudownie i wspaniale. Znów byłem wielki w ramionkach swojego słodkiego aniołka. Nie zapomniane cudowne chwile,  które zapamiętam do końca swych dni i które będa zawsze cudowne dla mej duszy i wogóle dla całego mnie. Po za spotkaniem można powiedzieć zwykłe dnie swistaka. Wstał, przeżył dzień bez większych rewelacji i znów spać. Nio to by było narazie tyle niedługo znów się odezwę.

mkcafe : :
kwi 20 2003 ..........
Komentarze: 0

Wiele ostatnio przez moja glówkę przeszlo przemysleń dotyczacych otaczajacego nas Swiata. Mialem byc może maly matlik dotyczacy co tu tak naprawdę jest ważne. I doszedlem do malutkich wniosków, że tak naprawdę nie liczy się nic poza wartosciami, które pozwalaja nam stworzyć swój wlasny niepowtarzalny cudowny Swiat. Myslę, że ja odnalazem wlasnie te swoje wartosci, które pozwalaja mi powiedzieć że mam szczesliwy swoj swiat, ktory dziele z ta jedyna osoba ktora jest dla mnie wszystkim. I tak naprawdę nic więcej mi chyba do pelni radosci mi nie potrzeba, ponieważ majac swiadomosć, że między mna a ta osoba jest cudowna wielka milosć wszystko jest w pozytywnym barwach. Jeżeli nawet cos dla innych nie jest barwne to dla mnie będac z nia wszystko ma cudowne barwy z których najlepiej by sie nie wychodzilo. I dlatego nie rezygnuje z tego cudownego Swiata, który tak mocno z nia zbudowalem. I wierzę gleboko, że majac w życiu prawdziwa milosc zawsze będzie te życie cudowne. To na tyle. Wkrótce znów cos tu sie pojawi :-)

mkcafe : :