Dzisiaj nawet miałem ciekawy dzionek, który moge zapisać po stronie tych udanych dzionków. Od samego rana jakos wszystko układało sie spokojowo. W południe dowiedziałem się że moje spotkanie z ukochana będzie o całe 8 godzin dłuższe. Może można powiedzieć że to mało ale jak dla nas to jest ogromnie wiele po 3,5 miesięcznej rozlace:) Ostanio to chyba mam własciwe dobre dni dzięki tej swiadomoci że juz niedługo bede z moja kobieta i będzie tak cudownie. Ale się rozmażyłem ale myslę, że nikomu to nie przeszkadza. W końcu marzenia sa nam w życiu potrzebne tak samo jak rzeczywistosć. Marzenia potrafia dać nam niekiedy sił do dalszego pójscia na przód kiedy cos w naszym życiu sprawiło, że choć troszkę stracilismy nadzieję na lepsze jutro. Oczywiscie pomóc moga te marzenia, które sa marzeniami w jakims tam stopniu realnymi, bo marzenia które sa ostro oddalone od urealnienia powoduja skutek odwrotny do zamierzonego i życie staje się jeszcze bardziej bez sensu. Dla mnie wiele moich marzeń już sie spełniło bo umiejętnie je dobierałem aby mi pomagały a nie szkodziły i wierzę, że plany które nadal planuje też wczesniej czy pózniej się spełnia. Życzę wam też doboru tylko takich marzeń, które dadza wam wiele radosci kiedy już się spełnia. Pozdrawiam cieplutko w lekko mrozny wieczór:)